Krycha w akcji

_254607W trosce o nieustanne budowanie pozytywnego wizerunku RP na świecie, posłanka Krystyna Pawłowicz, znana jako gigant intelektualny rządzącej partii, spotkała się w Milanówku ze swoimi wielbicielami i zapytała retorycznie: „A wie pan, gdzie ja mam francuską telewizję?”. Wprawdzie pytanie to nie zostało skierowane do mnie, ale ja oczywiście wiem, gdzie Krycha umieściła sobie Francję i jestem pewien, że w tym samym miejscu zmieści się jeszcze kilka innych publikatorów.

Identyfikacja anatomicznego punktu przebywania francuskich reporterów u pani Pawłowicz wynikała z jej irytacji tym, że żabojady spod znaku telewizji Canal+ świeciły jej po oczach reflektorami i nie mówiły po polsku, a przecież nawet dziecko wie, że jak się jest w Polsce, to nie wolno mówić językami, których pani Pawłowicz nie zna, czyli wszystkimi, łącznie z polskim.

Świat czeka teraz z zapartym tchem na dalsze doniesienia o tym, jakie miejsca w ciele pani posłanki zajmują liczne inne, zachodnie media.

Gallus Anonymus Americanus