Wschodnia flanka

8576083-900-539 copy

Minister Wrzaszczykowski, znany też jako Brzęczyszczykiewicz, napisał w periodyku „Foreign Policy”, że spodziewa się, iż NATO zdecyduje się na wzmocnienie „wschodniej flanki” i rozmieści jakieś dodatkowe siły w Polsce. Podobne tezy wysnuł wcześniej w czasie konferencji odbywającej się w Bratysławie. Pan minister przypomniał nawet Ameryce o Kościuszce, co jest ważne, gdyż o zasługach Tadka mało kto w USA pamięta.

Szanse pana ministra na uzyskanie czegokolwiek od USA są nikłe w związku z tym, że polskie władze już wielokrotnie sugerowały, iż Amerykanie to głąby, które nic nie wiedzą i wtrącają się w polskie sprawy, zakłócając w ten sposób bohaterski marsz PiS-dokracji w kierunku spartolenia wszystkiego, począwszy od Polski, a skończywszy na Unii Europejskiej.

Amerykanie ze swej strony odpowiedzieli, że zmieniają slogan „nie będziemy umierać za Warszawę” na „nie będziemy walczyć o Piotrków Trybunalski”,  w którym minister Wrzaszczykowski przyszedł na świat.

W odpowiedzi na artykuł ministra Wrzaszczykowskiego rogaty obywatel Felek, premier Tymczasowego Rządu Żubrów w Białowieży (być może wkrótce na wygnaniu), wyraził pogląd, że wkrótce nie będzie mógł wraz z kolegami dalej chronić rzeczonej wschodniej flanki, gdyż po masowej wycince drzew zniknie naturalny kamuflaż, kryjący pancerne zwierzęta przed Ruskimi i Białymi Ruskimi. Bądź co bądź, żubr nie jest w stanie schować się za kornikiem.

Gallus Anonymus Americanus