„Fuck Trump” po polsku

screen-shot-2016-09-28-at-1-45-50-pm

Pierwszy Kretyn USA, czyli Donald Trump, na 15 minut, po drodze ze stanu Iowa do Wisconsin, zatrzymał się w Chicago, gdzie spotkał się z „Polonią”. Zapewnił, że jest z nami, choć z pewnością nie wie, gdzie to jest. Dodał, że będzie „największym prezydentem, którego kiedykolwiek Bóg stworzył jeśli chodzi o generowanie nowych miejsc pracy”. Bóg się jak dotąd nie wypowiedział.

Zanim jednak Donald dotarł do siedziby Polish National Alliance, rzeczona siedziba została udekorowana przez nieznanych sprawców napisami typu „Fuck Trump” oraz „Kurwa Trump”. Dzielna chicagowska policja, zwykle zajęta zbieraniem trupów z ulic miasta, wymazała slogany tuż przed przyjazdem „kandydata”. Mimo to, napisy sugerują optymistycznie, że jeszcze nie cała Polonia zapisała się do Polskiej Zjednoczonej Partii Kretynów. Reszta, czyli większość, już od dawna skanduje „Niech żyje Trumpizm!”.

Gallus Anonymus Americanus

Wzajemna szajba

maxresdefaultMilczałem przez ostatnie dwa miesiące, ponieważ zajęty byłem obserwacją, z coraz bardziej rozdziawioną jamą gębową, procesu oddawania Ameryki w ręce nieuleczalnego kretyna, Donalda Trumpa. Moje rozdziawienie jest tym większe, że Donald pod wieloma względami przypomina niektórych polityków PiS-u. W związku z tym przewiduję, że gdy tylko Trump wprowadzi się do Białego Domu, natychmiast poleci do Warszawy na spotkanie z kumplami po głupocie, a następnie uda się z Jarkolissimusem do Smoleńska, gdzie zostanie mu wydana – za wstawiennictwem jego sprzymierzeńca Putina – kupa żelastwa zwana wrakiem smoleńskim.

Po tryumfalnym powrocie do Polski Trump odbędzie w szczerej i serdecznej atmosferze rozmowy z przywódcami partii, państwa i narodu, w czasie których omówiony zostanie projekt zbudowania muru wzdłuż wschodniej granicy RP, za który to mur zapłaci Kreml. Ponadto Trump udzieli rządowi polskiemu porad na temat skutecznego wypieprzania z Polski wszystkich podejrzanych typów, na czele z inteligentami. Strzeli też sobie prywatnego kielicha gorzały z Macierewiczem, który jest mniej więcej tak samo stuknięty jak on.

Zapowiada się tym samym nowy rozdział w historii stosunków polsko-amerykańskich, które wreszcie zostaną oparte na wzajemnej szajbie nacjonalistycznej.

Gallus Anonymus Americanus