
Szef MSZ, minister Brzęczyszczykiewicz, ogłosił “koniec murzyńskości” w stosunkach Polski z USA. Śmiem domniemywać, iż czołowy polski “dyplomata” konsultował się w tej sprawie z Murzynkiem Bambo, który w “Afryce mieszka” i “czarną ma skórę ten nasz koleżka”. Z Murzynkiem Obamą pan minister zapewne się nie konsultował, gdyż zerwanie z “murzyńskością” w stosunkach z Ameryką niejako zakłada również rozwód z obecnym prezydentem.
Geniusz dyplomatyczny pana Brzęczyszczykiewicza oraz jego takt i gracja są porażające. Życzę nowej polskiej władzy dalszych sukcesów na drodze do kompletnej izolacji oraz totalnego kretynizmu.
Gallus Anonymus Americanus
(Visited 65 times, 1 visits today)