Air Force Lech 1,5

kacynski-poland-democracy-constitution-cartoon copy

Prezydent Obama wpadł na chwilę do Polski, by powiedzieć Jędrnej Trąbie Niektórych Polaków, iż nie ma w zasadzie o czym z nim gadać, a NATO będzie mężnie bronić RP przed atakami ze strony Rosji mniej więcej tak samo, jak PiS broni konstytucji i demokracji.

Z nieoficjalnych doniesień wynika, iż Obama przed wylotem do Warszawy miał straszny sen. Śniło mu się mianowicie, że pojechał do Andrews Air Force Base, gdzie wsiadł do samolotu Air Force Lech 1.5, a potem wylądował na lotnisku im. Lecha, by limuzyna zabrała go do hotelu Lech International, zresztą Alejami Lecha, które zaoferowały mu wspaniały widok Pałacu Kultury i Lecha. Potem gaworzył z przywódcami licznych krajów w sali konferencyjnej im. Lecha. Gdy się obudził, spocony i przestraszony, goła ale zawsze wesoła i czujna Michelle powiedziała mu: „Barackusiątko, nie przejmuj się, tu chodzi o browar Lecha”.  Obama wstał, napił się zimnego piwa i natychmiast się uspokoił.

Gallus Anonymus Americanus

(Visited 85 times, 1 visits today)